á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
„Widzisz, istnieją pewne zadziwiające przedmioty, które nazywamy książkami. Są pełne kartek zapisanych słowami. (…) Może o nich słyszałaś. A może nie.” Po przeczytaniu „Niebezpiecznych Istot” wiedziałam, że muszę poznać dalszą historię Ridley i Linka. Wiedziałam, że będzie niebezpiecznie. Wiedziałam, że nie mogę mieć żadnych złudzeń. I byłam pewna, że się nie zawiodę, że przeczytam dobrą fantastykę. (...) Tak też się stało: przeczytałam dobrą fantastykę, nie zawiodłam się, nie miałam złudzeń i było bardzo niebezpiecznie.
Ridley zostaje porwana przez okrutnego Silasa Ravenwooda. Odtąd jako Pacjentka 13 jest poddawana licznym eksperymentom. Nox, Link i reszta przyjaciół ruszają jej na ratunek. Jednak, ku zdziwieniu wszystkim, Ridley wcale nie wymaga ratowania, wręcz przeciwnie, ona nie chce być ratowana. Co takiego zrobił jej Silas? Do jakich eksperymentów się dopuścił? Czy Ridley jest tą samą syreną, którą była przed porwaniem?
Nie ulega wątpliwości, że na te wszystkie pytania znajdziecie odpowiedzi w „Niebezpiecznym Złudzeniu”. W końcu mamy możliwość poznania zakończenia przygody trójki głównych bohaterów – Ridley, Linka i Noxa. Bohaterowie, ci pierwszoplanowi, jak i ci drugoplanowi są bardzo dobrze wykreowani. Przez całą serię są dynamiczni, barwni i każdy ze swoim odmiennym charakterem. Autorki zadbały o wszystko, dopieściły każdy szczegół, każdy element w budowie bohaterów. Pomimo fantastyki poruszone zostały bardzo życiowe i trudne tematy – o miłości tej dobrej i tej złej, tej utraconej i tej nieosiągalnej, o przyjaźni, poświęceniu, oddaniu. Z pewnością jest to bardzo dobra książka dla młodzieży, która jeszcze może nie ma ukształtowanych pewnych norm, a która może starać się odnaleźć w tej książce wartości, jakie warto zapamiętać.
„Niebezpieczne Złudzenie” pisane jest prostym, zrozumiałym językiem, co znacznie ułatwia czytanie, a przede wszystkim je przyśpiesza. Prosty język to nie jedyny powód szybkiego czytania. Dobra, dynamiczna i ciągle rozwijająca się akcja, dobrze skonstruowana fabuła to również powody dosłownego pochłaniania książki. Bardzo podobała mi się narracja. Rozdziały zostały podzielone na trzy osoby: Ridley, Noxa i Linka. Dzięki temu mogliśmy się dowiedzieć, co poszczególni bohaterowie odczuwają, co robią w tym samym czasie i jakie targają nimi emocje. Narracja przedstawiona właśnie w ten sposób przybliża nam bardziej głównych bohaterów, a dzięki temu możemy się z nimi w większym stopniu zżyć i utożsamić.
Jeśli ktoś nie czytał „Pięknych Istot” to seria „Niebezpieczne Istoty” jest jak najbardziej zachętą do zapoznania się z pierwotną sagą, w której Ridley i Link zajmują miejsce drugoplanowych bohaterów. Muszę szczerze przyznać, że niebawem sięgnę po „Piękne Istoty”, gdyż bardzo spodobał mi się styl pisania autorek. Nie ma nic lepszego niż mile i przyjemnie spędzony czas na czytaniu książek, a taki czas spędziłam czytając serię „Niebezpieczne Istoty”.