Veronica Roth jest autorką powieści młodzieżowych. Jej najbardziej znaną serią jest Niezgodna. Trzeci tom serii to Wierna, którą tak jak poprzednie części wydało wydawnictwo Amber. System frakcyjny upadł. Miastem rządzą bezfrakcyjni. Jednak nie każdy zgadza się z ich rządami. Wśród mieszkańców zawiązuje się grupa Wiernych, którzy chcą sprawdzić, co kryje się za ogrodzeniem. Tris dołącza do nich wraz z Tobiasem. Jednak nowe rządy to nie jedyne zmartwienie dziewczyny.
(...)Matka jej chłopaka za nią nie przepada, a jej brat siedzi w więzieniu. Tobias ratuje Caleba i razem wyruszają w drogę za płot. Po drodze jednak napada na nich grupa bezfrakcyjnych. Evelyn nie chce, by ktokolwiek sprawdzał, czy wiadomość od założycieli miasta jest prawdziwa. Grupie udaje się uciec, ale nie są pewni, co ich dalej czeka. Po drodze widzą całkiem nowy świat – reklamy po dawnych społecznościach, zapadłe budynki, zniszczenia. Są jednak zdeterminowani – chcą sprawdzić, czy ktoś jeszcze żyje poza miastem i co ma wspólnego z ich życiem. Narratorów jest dwoje – Tris i Tobias opowiadają to, co im się przytrafia. Oboje używają czasu teraźniejszego, co jest dość nietypowym zabiegiem. Mało która książka posługuje się tym czasem w narracji. Ta część ma sporo akcji, ale jest też dużo rozmów i przemyśleń. Trzeba zdecydować, komu zaufać i której grupy się trzymać. Zerwanie lub sprzymierzenie się z którąkolwiek oznacza niebezpieczeństwo z drugiej strony. Para podejmuje decyzję – chce zobaczyć, czy wiadomość, którą z takim poświęceniem zdobyła dziewczyna, jest prawdziwa. Mimo że są razem, nie zawsze się ze sobą zgadzają. Każde z nich jest silne i niezależne, oboje kierują się intuicją, której ufają i przez to wybuchają między nimi konflikty. Rozmowy i przemyślenia dotyczą nie tylko tego, komu zaufać. Bohaterowie zastanawiają się też nad swoją przyszłością, szukają rozwiązań na nowe konflikty. Starają się odnaleźć w nowym świecie, ale porzucenie dotychczasowego życia jest niemożliwe. Postacie w książce szukają swojej tożsamości w tej nowej rzeczywistości. Nie każdy umie sobie poradzić z nową sytuacją, demony przeszłości ścigają ich nawet poza murem. Ta część zawiera też wiele zaskakujących momentów. Nowe miejsce, do którego trafiają bohaterowie, nie jest idealne. Okazuje się, że nawet za murem dosięga ich cierpienie, postawieni są przed trudnymi wyborami. Pod koniec książki czytelnik może mocno się zdziwić wydarzeniami, które rozgrywają się w powieści. Uważam, że trzecia część była niezła. Była akcja, trudne wybory i niebezpieczeństwo, czyli to wszystko, co znaleźliśmy w poprzednich tomach. Narracja zaskakuje, niektóre momenty także. Tris trochę się uspokaja, nie ma już wyrzutów sumienia, które pchają ją do samobójstwa. Tym razem podejmuje decyzje z zimną krwią, często narażając na niebezpieczeństwo siebie i innych. Jest silna i zdeterminowana. Ogólnie książka jest ciekawa, trzyma w napięciu i zaskakuje. Osobiście mam jednak z nią problem – przeczytałam okropny spojler, którym ktoś życzliwy postanowił podzielić się w sieci, nie informując nikogo, że zamierza to zrobić. Odebrało mi to radość z lektury i sprawiło, że emocje związane z zakończeniem były dla mnie zdecydowanie mniejsze niż te, które towarzyszyły moim koleżankom. Polecam tym, którzy czytali poprzednie części. To dobre zakończenie trylogii. Na pewno warto zapoznać się z tym tomem, bo niedługo ma się pojawić jego filmowy odpowiednik. A wiadomo – najpierw książka, potem film.
Moim zdaniem najsłabsza część trylogii. Autorce brakło pomysłu na zokończenie, chciała aby było zaskakujące - i w sumie jest, ale pozostawia duży niedosyt. Według mnie sukces części pierwszej zmobilizował autorkę do zbyt szybkiego tempa pisania kolejnych części, w efekcie - niezbyt przemyślana końcówka. Szkoda.
Odkrywamy dalsze przygody młodej i doświadczonej przez los Tris. Po tym, jak Beatrice odkrywa tajemnice swojej rodziny, którą Altruiści skrzętnie ukrywali, system legł w gruzach całkowicie. Nie działają frakcje, zaś wybucha kolejna wojna. Tym wszystkim starannie manipuluje Evelyn, przywódczyni Bezfrakcyjnych, a zarazem, uznawana za zmarłą matka Tobiasa Eatona, zwanego Cztery oraz Markus, jego ojciec. Podobnie jak w poprzednich częściach wspominanej trylogii,
(...)Veronika Roth zawiera w swojej książce, ogromną ilość opisów sytuacji, wybuchy wojny Bezfrakcyjnych z Erudytami i całą resztą frakcji, które uważają, że Niezgodni wraz z Bezfrakcyjnymi są źli i zagrażają bezpieczeństwu w tym małym stworzonym świecie. Tej części na pewno nie należy czytać wtedy, gdy nie mieliście okazji wgłębić się w akcje od początku. Ta część według mnie była momentami brzydko mówiąc nudna i to zakończenie! Nieszczęsne zakończenie, które było takim ogromnym zaskoczeniem, że dany rozdział czytałam dwa razy, żeby upewnić się, czy przypadkiem nie przekręciłam jakiegoś zdania. Dlatego też moja ocena spada, chociaż uważam, że pomysły i wyobraźnia Veronici Roth są godne podziwu, bo w wieku 26 lat stworzyć taki realny i wręcz genialny świat to spore osiągnięcie. Recenzje tej serii nie są bogate w opisy, dlatego, że musiałabym zdradzić zbyt wiele faktów, które mają nas zaskakiwać podczas czytania. Poznamy wiele nowych postaci, odkryjemy kolejne zaskakujące tajemnice dotyczące świata "za ogrodzeniem" oraz doświadczymy wybuchowej mieszanki uczuć, od miłości po nienawiść i zdrady. Dzięki wprowadzeniu dodatkowej narracji, w którą wciela się Tobias, możemy zmienić perspektywę widzenia, na niektóre sprawy, oraz poznać większą ilość wątków pobocznych akcji. Jeśli lubisz książki, które niekoniecznie poruszają ważne życiowo, politycznie sprawy, a chcesz zapomnieć o istniejącym świecie i zatracić się w wyimaginowanym, wraz z nowymi przyjaciółmi, których poznałeś już w poprzednich częściach to z całego serca polecam. Pomimo tego, że główna bohaterka ma 16 lat, nie odczuwa się tego podczas czytania. Mam prawie 21 lat i wydawać by się mogło, że cóż, nie powinnam sięgać po książki, tzw. "młodzieżówki", jednak ta odbiega od tego określenia i można ją zaliczyć do całkiem dobrej partii fantastyki, pomijając niektóre, nużące opisy lub przemyślenia bohaterów, które czasem wybijają z akcji i wówczas tracimy cały wątek, który zapowiadał się obiecująco.
Po przeczytaniu poprzednich części nie mogłam się oprzeć by po nią sięgnąć. Uważam że "Wierna" jak i poprzednie części jest wciągająca i zaskakująca momentami. Najbardziej zaskoczy czytelników zakończenie, ale o tym niech się każdy przekona jak przeczyta :) Mi się podobało teraz czekam na kolejne ekranizacje.
Pozycja została dodana do koszyka.
Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej
SOWA OPAC :: wersja 6.4.0 (2024-10-16)
Oprogramowanie dostarczone przez SOKRATES-software.
Wszelkie uwagi dotyczące oprogramowania prosimy zgłaszać w bibliotece.
System frakcyjny upadł. Miastem rządzą bezfrakcyjni. Jednak nie każdy zgadza się z ich rządami. Wśród mieszkańców zawiązuje się grupa Wiernych, którzy chcą sprawdzić, co kryje się za ogrodzeniem. Tris dołącza do nich wraz z Tobiasem. Jednak nowe rządy to nie jedyne zmartwienie dziewczyny. (...) Matka jej chłopaka za nią nie przepada, a jej brat siedzi w więzieniu. Tobias ratuje Caleba i razem wyruszają w drogę za płot. Po drodze jednak napada na nich grupa bezfrakcyjnych. Evelyn nie chce, by ktokolwiek sprawdzał, czy wiadomość od założycieli miasta jest prawdziwa. Grupie udaje się uciec, ale nie są pewni, co ich dalej czeka. Po drodze widzą całkiem nowy świat – reklamy po dawnych społecznościach, zapadłe budynki, zniszczenia. Są jednak zdeterminowani – chcą sprawdzić, czy ktoś jeszcze żyje poza miastem i co ma wspólnego z ich życiem.
Narratorów jest dwoje – Tris i Tobias opowiadają to, co im się przytrafia. Oboje używają czasu teraźniejszego, co jest dość nietypowym zabiegiem. Mało która książka posługuje się tym czasem w narracji.
Ta część ma sporo akcji, ale jest też dużo rozmów i przemyśleń. Trzeba zdecydować, komu zaufać i której grupy się trzymać. Zerwanie lub sprzymierzenie się z którąkolwiek oznacza niebezpieczeństwo z drugiej strony. Para podejmuje decyzję – chce zobaczyć, czy wiadomość, którą z takim poświęceniem zdobyła dziewczyna, jest prawdziwa. Mimo że są razem, nie zawsze się ze sobą zgadzają. Każde z nich jest silne i niezależne, oboje kierują się intuicją, której ufają i przez to wybuchają między nimi konflikty.
Rozmowy i przemyślenia dotyczą nie tylko tego, komu zaufać. Bohaterowie zastanawiają się też nad swoją przyszłością, szukają rozwiązań na nowe konflikty. Starają się odnaleźć w nowym świecie, ale porzucenie dotychczasowego życia jest niemożliwe. Postacie w książce szukają swojej tożsamości w tej nowej rzeczywistości. Nie każdy umie sobie poradzić z nową sytuacją, demony przeszłości ścigają ich nawet poza murem.
Ta część zawiera też wiele zaskakujących momentów. Nowe miejsce, do którego trafiają bohaterowie, nie jest idealne. Okazuje się, że nawet za murem dosięga ich cierpienie, postawieni są przed trudnymi wyborami. Pod koniec książki czytelnik może mocno się zdziwić wydarzeniami, które rozgrywają się w powieści.
Uważam, że trzecia część była niezła. Była akcja, trudne wybory i niebezpieczeństwo, czyli to wszystko, co znaleźliśmy w poprzednich tomach. Narracja zaskakuje, niektóre momenty także. Tris trochę się uspokaja, nie ma już wyrzutów sumienia, które pchają ją do samobójstwa. Tym razem podejmuje decyzje z zimną krwią, często narażając na niebezpieczeństwo siebie i innych. Jest silna i zdeterminowana.
Ogólnie książka jest ciekawa, trzyma w napięciu i zaskakuje. Osobiście mam jednak z nią problem – przeczytałam okropny spojler, którym ktoś życzliwy postanowił podzielić się w sieci, nie informując nikogo, że zamierza to zrobić. Odebrało mi to radość z lektury i sprawiło, że emocje związane z zakończeniem były dla mnie zdecydowanie mniejsze niż te, które towarzyszyły moim koleżankom.
Polecam tym, którzy czytali poprzednie części. To dobre zakończenie trylogii. Na pewno warto zapoznać się z tym tomem, bo niedługo ma się pojawić jego filmowy odpowiednik. A wiadomo – najpierw książka, potem film.
Jeśli lubisz książki, które niekoniecznie poruszają ważne życiowo, politycznie sprawy, a chcesz zapomnieć o istniejącym świecie i zatracić się w wyimaginowanym, wraz z nowymi przyjaciółmi, których poznałeś już w poprzednich częściach to z całego serca polecam. Pomimo tego, że główna bohaterka ma 16 lat, nie odczuwa się tego podczas czytania. Mam prawie 21 lat i wydawać by się mogło, że cóż, nie powinnam sięgać po książki, tzw. "młodzieżówki", jednak ta odbiega od tego określenia i można ją zaliczyć do całkiem dobrej partii fantastyki, pomijając niektóre, nużące opisy lub przemyślenia bohaterów, które czasem wybijają z akcji i wówczas tracimy cały wątek, który zapowiadał się obiecująco.